fot.unsplash.com

Chcesz zacząć we freelancingu? Może już prowadzisz podwójne życie i po powrocie do domu z pracy na etacie, siadasz do laptopa i wykonujesz zlecenia czy prace na zamówienie? Z pewnością prędzej czy później pomysł rezygnacji z etatu przejdzie ci przez myśl. Skąd wiedzieć, kiedy jest dobry moment? Jak to zrobić? Od czego zacząć? Odpowiadamy!

„Najdłużej trwa ta robota, której się wcale nie zaczyna.” – J.R.R. Tolkien, Wyprawa

W tym artykule dowiesz się:

  • Oznaki, że powinieneś przejść z etatu na freelancing
  • Przemyśl dokładnie swój plan
  • Przeanalizuj finanse

Oznaki, że powinieneś przejść z etatu na freelancing

  1. Brak czasu wolnego.
  2. Brak możliwości rozwoju.
  3. Niesatysfakcjonujące zarobki.
  4. Brak chęci do pracy na etacie.

Tak naprawdę odpowiedni czas na przejście z etatu na freelancing nie istnieje. Zawsze istnieje pewne ryzyko, zawsze będziesz mieć obawy, ogarnie cię strach czy niepewność. Nie da się też jawnie określić kiedy jest ten moment. Dla każdego będzie on zupełnie inaczej wyglądał. Wypisaliśmy jednak pięć wskazówek, które mogą (choć nie muszą) sugerować, że czas złożyć wypowiedzenie. Zanim jednak to zrobisz, proponujemy usiąść i zdefiniować swoje cele zawodowe i oczekiwane zarobki w skali roku. W ten sposób dowiesz się czy freelancing przybliża cię do osiągnięcia tych celów czy raczej wręcz przeciwnie.

Jak zrezygnować z etatu na rzecz freelancingu
fot.unsplash.com

„Większość spędza w pracy przeważną część życia, by żyć, a owa znikoma cząstka wolności, jaka im pozostaje, napawa ich taką obawą, iż czynią co mogą, by jej się wyzbyć co prędzej.” – Johann Wolfgang von Goethe, Cierpienia młodego Wertera

Przemyśl dokładnie swój plan

Freelancing możesz rozliczać za pomocą useme, umowy o dzieło lub posiadając własną działalność gospodarczą. Zanim więc z pracy na etacie, powinieneś wiedzieć jak założyć firmę, jak ją nazwać, ile to wszystko kosztuje i inne istotne informacje. Założenie firmy co prawda nie jest trudne, ale prowadzenie jej już zdecydowanie tak. Pamiętaj jeszcze o social mediach, które są istotnym elementem prowadzenia e-biznesu. Aby założyć firmę:

  1. Musisz złożyć wniosek do CEIDG-1. To pierwszy i najważniejszy krok. CEID to Centralna Ewidencja Działalności Gospodarczej. Wcale nie jest to tak trudne, jak mogłoby się wydawać. Masz do wyboru opcje zrobienia tego w sposób tradycyjny, czyli wydrukowanie pisma lub online za pomocą Profilu Zaufanego.
  2. Zgłaszasz rejestrację VAT-R (jeśli chcesz być vatowcem, pamiętaj, że bycie vatowcem to nie jest wymóg). Wybierz jedną z opcji: wysłanie pisma pocztą albo udanie się do urzędu skarbowego osobiście. Zgłoszenie musisz wykonać conajmniej dzień przed pierwszą transakcją objętą VATem. Warto dokument wydrukować sobie podwójnie, tak aby jedna kopia została do twojej dyspozycji.
  3. Zgłaszasz się do ZUS ZUA, czyli deklaracja ZUS. Masz na to zaledwie siedem dni od daty rozpoczęcia działalności gospodarczej (według CEIDG-1, data zostanie podana ci dokładnie po akceptacji wniosku). Później musisz udać się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i dokonać rejestracji.

„-Problemem nie jest zarabianie pieniędzy samo w sobie – uskarżał się. – Problemem jest zarabiać je, robiąc coś, czemu warto poświęcić całe życie.” – Carlos Ruiz Zafón, Cień wiatru

Jak zrezygnować z etatu na rzecz freelancingu
fot.unsplash.com

Przeanalizuj finanse

Pamiętaj, że freelancing nigdy nie da ci pewnych zarobków. Jednego miesiąca możesz zarobić 4 000 złotych netto, innego np. 2 000 złotych netto, a jeszcze innego okrągłe 0 złotych netto. Nie ma w tym nic dziwnego. Wiele zależy od ciebie, ilości zleceń. Wystarczy, że padnie ci laptop i jesteś w niezłym bałaganie, z którego ciężko wyjść w ciągu dnia czy dwóch. Nie masz możliwości dokładnie rozplanować co na ile wydasz, a ZUS czy skarbówka z pewnością nie raz zaskoczą cię opłatami, o których wcześniej nie miałeś pojęcia. Zanim zdecydujesz się na rzucenie wypowiedzenia na biurko szefa, przeanalizuj swoją sytuację finansową.

Najlepiej zbudować sobie jakąś sumę oszczędności, które są tylko i wyłącznie na cel twojej firmy i twojego rozwoju. Musisz bowiem opłacić ZUS, który wynosi co miesiąc tyle samo, niezależnie od tego czy zarobisz 1 000 złotych czy 4 000 złotych. Brak zapłaty -> odsetki -> kara finansowa. Dopiero gdy uzbierasz sobie na ZUS i inne opłaty plus jakieś zaplecze na ewentualne kursy i szkolenia, w końcu nikt nie urodził się od razu mistrzem i ekspertem, prawda?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here